W tym roku poznaliśmy wyniki ewaluacji naukowej za lata 2017-2021. Pod wieloma względami była ona unikatowa – nie tylko objęła okres pięciu, a nie czterech lat, ale też była pierwszą na nowych zasadach. Do ewaluacji wprowadzono kontekst dyscyplin oraz powiązano uprawnienia do doktoryzowania i habilitowania z jej wynikami, czyli przyznawanymi kategoriami.

Ewaluacja wzbudziła dużo emocji w środowisku akademickim – od pozytywnych po negatywne. Podczas LUMEN 2022 o zdanie na temat ewaluacji zapytaliśmy liderów kluczowych instytucji polskiego szkolnictwa wyższego:

  • Stanisław Kistryn, Wiceprzewodniczący Rady Głównej Nauki i Szkolnictwa Wyższego,
  • Błażej Skoczeń, Przewodniczący Komisji Ewaluacji Nauki,
  • Michał Zasada, Wiceprzewodniczący Konferencji Rektorów Akademickich Szkół Polskich, Rektor Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie,
  • Maciej Żylicz, Prezes Fundacji na rzecz Nauki Polskiej.

Eksperci wzięli udział w panelu Wnioski z ewaluacji działalności naukowej za okres 2017-2021, moderowanym przez Prof. Jerzego Woźnickiego, Prezesa Fundacji Rektorów Polskich.

EWALUACJA W PERSPEKTYWIE KOMISJI EWALUACJI NAUKI

Ocena ponad miliona osiągnieć naukowych zgłoszonych do ewaluacji to kolosalne zadanie – rozpoczął Prof. Błażej Skoczeń. Prelegent podzielił się statystykami z obecnej ewaluacji i pokazał trendy w porównaniu z poprzednimi okresami.

„Nowe podejście [do ewaluacji] nie spowodowało radykalnej zmiany w proporcjach pomiędzy odsetkiem podmiotodyscyplin w poszczególnych kategoriach”, mówił Przewodniczący KEN. Główne zmiany związane są z wprowadzeniem kategorii B+. Wzrósł natomiast odsetek kategorii A+, który w 2013 roku wynosił 3,8%, a w 2017 i bieżącym 6% – są to głównie uniwersytety i instytuty PAN.

Około 85% ewaluowanych podmiotodyscyplin uzyskało lub utrzymało uprawnienia: w przypadku 783 podmiotodyscyplin posiadane uprawnienia zostały zachowane, w przypadku 60 utracone, a w 182 przypadkach zyskano nowe uprawnienia.

W opinii Prof. Błażeja Szkocznia ewaluacja przebiegła sprawnie, a systemy SEDN i POL-on się sprawdziły. Ponadto obawy, że wpływ liczby N na wynik ewaluacji będzie istotny i niekorzystny dla dużych podmiotów okazały się bezzasadne. To właśnie duże podmioty częściej otrzymywały wyższe kategorie.

Czy system ewaluacji wymaga zmian? Tak, ale nie rewolucyjnych, bo nowy okres ewaluacji już trwa, podkreślił Przewodniczący KEN. Głosy środowiska akademickiego sugerują usprawnienia obecnego systemu niż jego zmianę. Prof. Skoczeń wymienił kilkanaście elementów ewaluacji, w których widzi miejsce na uproszczenia i doprecyzowania.

W pierwszej kolejności przyjrzeć należy się wykazowi czasopism i wydawnictw, w szczególności w kontekście punktowania monografii. Prelegent przyznał, że zmiany wymaga system slotów, który był krytykowany, głównie dlatego, że nie mieszczą się w nim liderzy.

Przewodniczący KEN uważa też, że przyznanie uprawnień do nadawania stopni powinno wiązać się nie tylko z uzyskaniem odpowiedniej kategorii, lecz także powinien zostać wprowadzony wymóg minimum kadrowego. Ponadto zdaniem prelegenta powinno zrezygnować się z obowiązku pozyskiwania przez instytucje upoważnienia do wykazania osiągnięcia pracownika w ewaluacji.

EWALUACJA Z PUNKTU WIDZENIA REKTORÓW

Prof. Michał Zasada ocenia, że uczelnie „podeszły do ewaluacji bardzo poważnie”. Niektóre uczelnie nawet dostosowywały swoją strukturę do podziału na dyscypliny naukowe. Wzmacniane były też działania mające na celu motywowanie pracowników.

Nowe zasady „skłaniały też niestety niektóre uczelnie do działań optymalizujących, lecz nie w dobrym tego słowa znaczeniu”, przyznał prelegent. Wiceprzewodniczący podkreślił, że konieczne jest wprowadzanie większych zabezpieczeń przed manipulacjami, np. liczby N. Uważa też, że system slotów to duży plus, ale powinien on zostać zmodyfikowany.  Także liczba N zdaniem Rektora wymaga dalszego doskonalenia.

Z punku widzenia rektorów największe znaczenie ma stabilizacja systemu i stałość reguł. w obecnym okresie ewaluacyjnym oczekują więc korekty systemu, nie rewolucji.

POTRZEBNE ZMIANY ZDANIEM FUNDACJI NA RZECZ NAUKI POLSKIEJ

Z kolei Prof. Maciej Żylicz wskazał na obszary, które wymagają w ewaluacji dopracowania. Zdaniem prelegenta sloty powodują, że najlepsi, którzy publikują wiele prac wysokiej jakości, są w tej ewaluacji niedocenieni. Uważa też, że współpraca naukowa nie była wystarczająca promowana, a oświadczenia o dyscyplinach są ograniczające dla naukowców. Profesor wielokrotnie podkreślał także, że największym błędem ewaluacji jest przenoszenie jej na ocenę pojedynczych pracowników.

Prezes FNP sądzi, że powinniśmy zastanowić się, jak możemy stworzyć system, który nie dotyczyłby list, punktów itd. Jako wzór wskazał USA, gdzie „pieniądze idą za grantem” – za każdy grant uzyskany z NSF uczelnia dostaje 100% kosztów pośrednich. Idealny system według Prof. Żylicza to taki, w którym dotacje z budżetu są rozdzielane proporcjonalnie do grantów pozyskanych np. w NCN, a do tego raz na cztery lata przeprowadzana byłaby ocena peer review danej jednostki przez międzynarodowe stowarzyszenia.

PERSPEKTYWA RADY GŁÓWNEJ NAUKI I SZKOLNICTWA WYŻSZEGO

W ocenie Prof. Stanisława Kistryna uczelnie i instytuty podeszły do ewaluacji bardzo rzetelnie. Nie popiera on jednak optymalizacji polegającej na przepisywaniu pracowników do dyscyplin czy przenoszeniu ich na stanowiska dydaktyczne.

Wiceprzewodniczący RGNiSW uważa, że wyniki ewaluacji są „zbyt optymistyczne”. Przykładowo, skoro B+ ma być elitą kategorii B, która aspiruje do kategorii A, to proporcje tego nie pokazują – kat. B+ ma 51% podmiotodyscyplin, a B tylko 12%.

Zdaniem prelegenta w obecnym systemie ocenia się bardziej efektywność niż jakość i to jest kluczowy obszar, który wymaga poprawy. Udoskonalić należy też sloty. Ekspert podkreślił, że pośpiech jest niewskazany – wszelkie zmiany powinny być dogłębnie przemyślane. Prof. Stanisław Kistryn przestrzegł, aby przy tym nie uprościć zasad za bardzo. Ponieważ nauka i szkolnictwo wyższe to złożony system, potrzeba wielu parametrów do właściwej oceny. W opinii Wiceprzewodniczącego uczelnie i instytuty powinniśmy oceniać jako całość ze wszystkimi aspektami ich misji.