Fundamentalne wyzwania, które stoją dzisiaj przed uczelniami, mają dwa główne źródła: krajowe, czyli zmianę ładu akademickiego wywołaną Ustawą 2.0 oraz globalne, czyli pandemię koronawirusa. Skutki obu wydarzeń szkoły wyższe odczuwają na co dzień w każdym obszarze funkcjonowania i w niemal każdym działaniu. Pod licznymi znakami zapytania znajdują się również strategie rozwoju i wizje uczelni.

Główne wyzwania strategiczne w szkolnictwie wyższym były tematem panelu rozpoczynającego Konferencję LUMEN 2020. Dyskusję moderował Prof. Łukasz Sułkowski (UJ, SAN), Prezes Zarządu PCG Polska, a uczestniczyli w niej wybitni paneliści:

  • Zbigniew Marciniak, Przewodniczący Rady Głównej Nauki i Szkolnictwa Wyższego;
  • Jan Szmidt, Przewodniczący KRASP w kadencji 2016-2020;
  • Jerzy Woźnicki, Prezes Zarządu Fundacji Rektorów Polskich;
  • Michał Zasada, Rektor Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie.

WYZWANIA USTAWY 2.0

W obliczu Ustawy 2.0. pierwsze wyzwanie to „potraktowanie na serio” dokumentów, które istnieją od dawna: misji i strategii uczelni, uważa Prof. Zbigniew Marciniak. Ustawa 2.0 znacznie poszerzyła zakres autonomii uczelni, co oznacza, że zwiększyła także zakres odpowiedzialności za jej misję i strategię rozwoju, więc warto najpierw powrócić do tych fundamentalnych dokumentów.

Drugie wyzwanie to przekonanie wspólnoty akademickiej do tego, żeby chciała pójść ścieżką, którą wskazuje strategia. Ostatnie wyzwanie to ciągła troska o etos akademicki i pamięć o tym, że uczelnie to miejsca, w których dąży się do poszukiwania prawdy. Jeśli w duchu etosu akademickiego zaprojektuje się strategię, to następne rzeczy jak subwencje są już wtórne, podkreślił Przewodniczący RGNiSW.

Gdy mówimy o wyzwaniach należy uwzględniać różne perspektywy czasowe, dodał Prof. Jerzy Woźnicki. Wyzwaniami krótkookresowymi są zdaniem prelegenta wychodzenie uczelni z uwarunkowań pandemii i ryzyko regulacyjne związane z nowelizacją Ustawy 2.0.

Za perspektywę średniookresową Prof. Woźnicki uznaje okres kadencji rektorskiej. Tutaj wyzwaniem jest osiągnięcie sukcesu we wdrażaniu Ustawy 2.0 i realizacji założonych w niej celów, których osiągnięcie ustawodawca zakłada do roku 2023.

Jeżeli chodzi o perspektywę długookresową, to zdaniem Prezesa FRP kluczowe są uwarunkowania międzynarodowe o charakterze strategicznym, zwłaszcza europejskim. W Europie mamy do czynienia z coraz silniejszym angażowaniem się krajów w przedsięwzięcia o charakterze wspólnotowym, które kreślą nowe strategie rozwojowe uczelni i polskie szkolnictwo wyższe musi sprostać wyzwaniom o tym charakterze.

Temat kontynuował Prof. Michał Zasada, Rektor SGGW. Jak mówił prelegent, długoterminowe strategiczne cele nauki i szkolnictwa wyższego są niezmienne od lat. Są to prowadzenie badań na wysokim poziomie i liczenie się w światowym dyskursie naukowym oraz dostarczanie coraz lepszej edukacji. Równie ważna pozostaje trzecia misja uczelni i współpraca z otoczeniem społeczno-gospodarczym.

Kluczowa dla realizacji celów długoterminowych jest stabilizacja. „Okres ostatnich kilkunastu lat jest czasem permanentnych zmian, dlatego też to, co jest nam bardzo potrzebne to pewna stabilizacja i swego rodzaju uspójnienie wizji zarówno między uczelniami, ale również na linii środowisko akademickie i Ministerstwo”, mówił Prof. Zasada.

Rektor SGGW zgodził się ponadto z Prof. Zbigniewem Marciniakiem co do ważności wolności akademickiej, lecz sprawę autonomii postrzega nieco inaczej. „Ustawa 2.0 nie tyle nakłada na nas pewne obowiązki czy większą odpowiedzialność z racji tego, że daje nam większą swobodę, ale ustawa staje się narzędziem do tego, żeby tę autonomię akademicką w dużym stopniu implementować”, uważa Prof. Michał Zasada.

WYZWANIA PANDEMII

Drugim wątkiem dyskusji były zmiany, które niesie ze sobą pandemia koronawirusa. Efektem pandemii jest przyspieszenie transformacji procesów w uczelniach, prowadzące do spektakularnej zmiany w kierunku uniwersytetu cyfrowego. Najlepszym przykładem jest e-learning, który z rozwiązań marginalnych trafił do mainstreamu. Wirtualizacji ulega też umiędzynarodowienie i prowadzenie badań. Niemniej istotne są zagrożenia finansowe. Z czym poradziły sobie uczelnie, a co jest jeszcze przed nimi?

Kluczowym działaniem zdaniem Przewodniczącego RGNiSW jest zapewnienie studentom poczucia wspólnoty w dzisiejszych warunkach, by nie byli ze swoimi zmaganiami w pojedynkę. Zdaniem Prof. Zbigniewa Marciniaka zdalne formy kształcenia są niedoskonałe, ale siłę uniwersytetu stanowi świadomość tej niedoskonałości. Uczelnie, pracując w zupełnie nowych warunkach, starają się cały czas modyfikować proces kształcenia zdalnego, w tym wdrażać coraz lepsze rozwiązania.

„Prowadzę zdalnie wykład i ćwiczenia. Rozmawiam ze studentami, jak to robić, żeby mieli z tego największą korzyść, i bardzo doceniam współpracę i współdziałanie studentów, którzy mi pomagają i podpowiadają. Buduje się więc nowy wymiar wspólnoty akademickiej – widać nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło”, podsumował Prof. Marciniak.

Rozmawiając o przyszłości, Prof. Jerzy Woźnicki przyznał, że reprezentuje nurt optymistyczny. „Twierdzę, że obostrzenia na uczelniach zostaną poluzowane szybciej niż się tego spodziewamy i przyniesie to już 2021 rok za sprawą powszechnych szczepień” – uważa Prezes FRP.

Nowy rok akademicki przyniesie nie tyle hybrydowy sposób kształcenia z dominacją działania na odległość, tylko raczej resztki hybrydowego systemu. Te „resztki” zdalnego nauczania będą wygasały w nowym roku akademickim, aż zgasną w 2022 roku. „Moim zdaniem tego się właśnie można spodziewać”, wieszczył Prof. Woźnicki.

Dłużej zdaniem Prezesa FRP trwać będzie powracanie uczelni na ścieżkę rozwoju zakłóconą przez pandemią. Prelegent jest przekonany, że ów powrót na ścieżkę rozwojową nastąpi w tej kadencji. Jego zdaniem, dominującym długotrwałym skutkiem będzie pozostanie w naszej świadomości poczucia, że istnieje ryzyko zdarzeń, których nie jesteśmy w stanie przewidzieć.

Prof. Łukasz Sułkowski podziela tutaj optymizm Prof. Woźnickiego co do umiejętności ludzkości w poradzeniu sobie z pandemią, jednak uważa, że kształcenie online, już może nie całkowicie zdalne, ale zostanie z nami na trwałe. Zmiana, która dokonała się w mentalności studentów i pracowników akademickich spowoduje, że e-learning wejdzie na trwałe do uczelni, oczywiście w różnych formach i stopniu.

Na e-learningu właśnie skupił się w swojej wypowiedzi Prof. Jan Szmidt. „Początkowy okres pandemii przeszliśmy w moim odczuciu bardzo dobrze. Uczelnie były przygotowane i bardzo szybko przełączyły się na zdalne nauczanie” – uważa Przewodniczący KRASP.

Zdaniem prelegenta jakość kształcenia jest taka, jak przed pandemią, mimo że wiele osób podejrzewa, że tak nie jest. Wdrożono na poziomie całego środowiska akademickiego procedury monitorujące jakość kształcenia zdalnego. Uniwersytetom udało się również zachować ciągłość badań naukowych. Prof. Szmidt przyznał, że dużą pomocą w pandemii było wsparcie rozmaitych firm informatycznych, które nawet bezpłatnie udostępniały swoje zasoby i narzędzia uczelniom.

Z czym sobie zaś nie poradziliśmy, zdaniem Prof. Szmidta, to mentalność i problemy infrastrukturalne. Część studentów nie ma dostępu do e-learningu z powodu braków sprzętowych czy słabego połączenia. Ten problem musimy rozwiązać, ponieważ wszyscy muszą mieć równe szanse, podkreślił Przewodniczący KRASP. Prelegent dodał, że trzeba również podejmować działania ukierunkowane na pokazanie uczniom, że uczą się dla siebie, a nie dla ocen. Gdy zajmiemy się tą barierą mentalną, to zniknie problem z weryfikacją efektów kształcenia, uważa Prof. Szmidt.

Prof. Michał Zasada również uważa, że uczelnie dobrze poradziły sobie na początku. „Poradziliśmy sobie ze strony technicznej i technologicznej przede wszystkim dzięki determinacji naszych pracowników i dzięki pomocy świata zewnętrznego” – uzupełnił Rektor SGGW.

Zdaniem prelegenta tym, czego jeszcze nie udało się dokonać jest zrozumienie, że nauczanie zdalne jest odmienne od nauczania w kontakcie bezpośrednim. Przygotowanie materiałów, prowadzenie zajęć i weryfikacja efektów uczenia się muszą być realizowane zupełnie inaczej, by skuteczność kształcenia zdalnego była co najmniej zadowalająca.

Po pandemii z uczelniami zostaną również wyzwania związane z cyfryzacją zarządzania i administracji. Jak zaznaczył prelegent, jest jeszcze dużo do zrobienia na polu wirtualizacji procesów, takich jak wymiana dokumentów, aplikacja o granty czy podpisy elektroniczne. Odpowiednie procedury właśnie dzięki użyciu technologii cyfrowych umożliwią zmniejszenie doskwierających wszystkim obciążeń administracyjnych, podkreślił Prof. Zasada.

ZARZĄDZANIE A KULTURA AKADEMICKA

Na koniec dyskusji paneliści podjęli się refleksji dotyczącej sposobu, jak utrzymywać etos kultury akademickiej w sytuacji, kiedy mamy do czynienia z rosnącą konkurencją rynkową. Co zrobić, żeby uczelnia nie stała się quasi-korporacją?

Prof. Zbigniew Marciniak uważa, że to właśnie tradycja etosu akademickiego chroni uczelnie przed tym potencjalnym zagrożeniem. Świat akademicki to specyficzne środowisko, które przez stulecia wypracowywało własne sposoby działania. Stąd przy zastosowaniu różnych technik menedżerskich należy uwzględniać specyfikę uczelni, bowiem użycie danej techniki „na siłę” przynosi więcej szkody niż pożytku. Swoją opinię Przewodniczący RGNiSW zilustrował przykładem ewaluacji.

„Wydaje mi się, że są uczelnie – nieliczne, ale jednak są – które traktują ewaluację jako narzędzie menedżerskie do zarządzania nauką i one przegrają w tej konkurencji”, podkreślił Prof. Marciniak. Mechaniczne przekładanie wymogów ewaluacji na pojedynczych pracowników jest zdaniem prelegenta absurdem. Takie traktowanie ewaluacji oznacza, że w danej uczelni czy jednostce nie ma żadnego zarządzania nauką w najlepszym wydaniu, tzn. takim, w którym przełożony rozumie, co robią pracownicy i stara się stworzyć warunki, aby każdy mógł na miarę swoich możliwości osiągnąć jak najlepsze rezultaty. Prelegent dodał, że jednocześnie zdaje sobie sprawę, że niektórzy się wypalili i z takimi osobami trzeba się rozstać, mimo że to trudny proces.

Z przedmówcą zgadza się Prof. Jan Szmidt – przenoszenie procesu ewaluacji bezpośrednio na proces oceny danego naukowca “nie ma żadnego sensu”. Prelegent radzi, by uczelnie tworzyły wewnętrzne oceny i nie przekładały bezpośrednio procesu ewaluacji i wynikających z niej reżimów, np. slotów, na zarządzanie pracownikami. Zdaniem Profesora nie ma nic gorszego i jest to ucieczka zarządzających od odpowiedzialności.

Kluczowe jest też tworzenie kultury tolerancji i szacunku dla drugiego człowieka. “Wielkie sprawy tworzą ludzie, którzy są bardzo mocno zaangażowani i wyposażeni w odpowiednie talenty, zdolności umysłowe i narzędzia, także narzędzia twarde jak laboratoria, ale głównym narzędziem jest środowisko naukowe i dyskusja”, podsumował Przewodniczący KRASP.